28 lipca 2015

Najwyraźniej jestem niegodna kontaktu z ojcem, bo po wspomnianym SMSie resztę "spraw" załatwiałam z bratem.
Ojciec utrzymuje sporadyczny kontakt z nim - słaby, bo słaby, ale jednak. Ze mną natomiast łączy go jeden dość nieprzyjemny SMS - to wszystko.

Po wieloletnim piciu ojciec chorował i kilka ostatnich lat spędził na rencie. Teraz renta się skończyła i poszedł do pracy. I wielkim zaskoczeniem było dla niego, że komornik zabiera mu część wypłaty. Narobił zamieszania pewny tego, że te pieniądze dostaję ja. Nie pofatygował się jednak by nawiązać ze mną normalny kontakt, tylko oddelegował mojego brata by załatwił sprawę z niewygodną córką. Alimenty z funduszu alimentacyjnego dostawała na mnie mama - ja tych pieniędzy w życiu na oczy nie widziałam. Nie żebym miała do niej o to pretensje - wiadomo utrzymywała mnie sama kilkanaście lat. Co najważniejsze jednak - już dwa lata temu skończyłam studia i alimentów na mnie mama już od dawna nie dostaję. Ale dług w funduszu został. I wiadomo, że nie mój tylko ojca. I musi go teraz spłacać skoro pracuje. To takie oczywiste prawda? Otóż nie dla wszystkich, po główny zainteresowany nadal obstawał, że ja te pieniądze dostaję i że się spotkamy w sądzie.

Brat mu wyjaśnił najlepiej jak umiał, a potem olał tatusia, bo najwyraźniej też stracił resztę nadziei na normalny kontakt.

Kilka dni temu ojciec odwiedził mamę w pracy.
Mówił, że wraca od komornika i tak zaszedł "po drodze".
I się jej żalił, że dzieci od niego telefonów nie odbierają.
No czy on jest normalny?!

P.S. To pytanie retoryczne,

4 komentarze:

  1. Jakbym o swym ojcu czytala.Udaje biednego i nieszczesliwego,bo sie na niego uwzieli.Alkoholicy maja takie myslenie,bo moj pil i rozumowal jota w jota jak Twoj.Szkoda nerwow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, tylko jak tu się nie denerwować...Zawsze jest żal że ojciec się do mnie zwraca w taki sposób - z resztą sama wiesz najlepiej...

      Usuń
  2. myślałam że ojciec do Ciebie po alimenty przyszedł. U nas w miejscowości była taka sytuacja ze ojciec alkoholik wyczuł że córka bogato wyszła za mąż i wystosował pismo do sądu że nie ma za co żyć i że córka ma obowiązek mu płacić co miesiąc bo ją wychował. Paranoja:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też byłam pewna, że chodzi o alimenty ode mnie, bo mi sam nie wyjaśnił o co mu chodzi tylko postraszył sądem i odesłał do brata. A niestety prawo mamy takie, że takie sytuacje są możliwe. Oczywiście mogłabym się bronić, są przepisy, który mnie trochę chronią, bo ojciec mnie przecież nie wychowywał, ale i tak w takiej sytuacji decyzja zależałaby od tego jak sąd na to spojrzy...

      Usuń